PHASE IV - 1982
Jak sam tytuł już zapowiadał,
"Phase IV" to
czwarta płyta ART ZOYD, grupy rodem z Maubeuge - ale właściwie to piąta, wliczając
powtórną realizację (ze względów technicznych) debiutanckiego krążka z roku
1980. Ona to właśnie stanowiła swego czasu mój pierwszy kontakt z Muzyką
zespołu.
Okładka
zewnętrzna i wewnętrzna originalnego wydania 2Lp Art Zoyd
"Phase IV", oraz kasety VHS zawierającej
bootlegowy zapis koncertu "Real
Saton-Phase IV".
W moim ulubionym sklepiku płytowym, w którym możny było głównie znaleźć Wave,
Punk i Sixties, zwróciła moją uwagę podwójna płyta długogrająca w przegródce z
napisem "Avantgarde". Przez przypadek uniesiony dobrym nastrojem chwili - bo np.
okładka wydawała mi się dość interesująca, a dokładnie jej część środkowa z
zawartym tam zdjęciem grubej, oglonowanej, związanej liny - i dość tajemniczą
nazwą samej grupy, zmusiłem się do jej wyrywkowego przesłuchania.
Po jakimś czasie wyszedłem ze sklepu, trzymając
w rękach ten nowy "nabytek" i chlebiąc się jej intelektualnym pochodzeniem.
Od tego dnia stałem się słuchaczem muzyki awangardowej! "Phase IV" otworzyła mi nagle bramę do
całkowicie mi obcego dotychczas świata muzycznego.
Muzyka progresywna i rock "na wysokim poziomie"
nie wymarły niespodziewanie z końcem lat siedemdziesiątych i byli jeszcze w dalszym ciągu ciekawi muzycy, poruszający się odważnie poza
horyzontem komercyjnym, łącząc elementy klasyki, jazzu i rocka. Może nawet
bardziej radykalnie aniżeli twórcy wczesnych lat siedemdziesiątych, tworzyli
oni w
dalszym ciągu ponadczasową awangardę rockową.
Zdjęcia z koncert Art Zoyd
"Real Saton-Phase IV": Jean Pierre Soarez na trąbce, a w tle na trzecim
zdjęciu Didier Pietton i Thierry Willems.
"Phase IV" wydała pierwotnie (1982) wytwórnia
"Recommended Records", ale dopiero w 1993 roku "Mantra" albo "Atonal" odważyły
się wznowić ją na 2CD, wspólnie z następną w dyskografii płytą pt: "Les Espaces
Inquiets" z roku 1983 i bonusowym materiałem archiwalnym. Jeśli chodzi o styl,
to nie różni się on od zawartego na poprzednim albumie "Generations Sans
Future", choć być może muzyka nie jest aż tak posępna, jak tam (to były wpływy
UNIVERS ZERO). Tylko dźwięk trochę się poprawił,
jest technicznie bartdziej wyrafinowany i dopracowany.
Ponieważ ECKERT grupę opuścił, nie słychać już
tu gitary, za to keyboardy wysunęły się znacznie do przodu, wzbogacając
brzmienie, a czysto akustyczne instrumenty zchodzą na plan dalszy. Do całości
dochodzi naturalnie dziwaczna trąbka SOAREZA, melodyjki PIETTONA na saksofonie,
ostre jak brzytwa E-Piano Thierry WILLEMSA, porywający bas, tajemniczy głos i
wiolączela ZABOITZEFFA, oraz płaczące skrzypce HOURBETTE'a.
Bębnów nie ma, tylko słychać instrumenty
perkusyjne w tle. Cały rytm tworzą w sumie smyczki i bas. To na tej płycie
ZABOITZEFF używa taśmy - słychać np. w utworze "Et Avec
Votre Esprit" - oraz samplingu chóru, wprowadzając po raz pierwszy do muzyki
ART ZOYD elementy czysto elektroniczne, dominujące przecież
ich twórczość w późniejszym okresie i to aż po dzień dzisiejszy.
Gerard Hourbette podczas
wspólnego koncertu Art Zoyd z Univers
Zero, we francuskim Nancy na "Jazz Pulsations"
dnia
06.10.1980.
Kolejność utworów na wznowieniu laserowym
została zmieniona, prawdopodobnie by dopasować rozmieszczenie na dwóch krążkach.
CD rozpoczyna się ale o dziwo utworami z "Les Espace Inquiets", płyty wydanej po
"Phase IV", a pierwsza kompozycja "Phase IV" pt:"Etat
D'Urgence" nie jest otwierającą, lecz ósmą w oryginale!
"Phase IV" to jedna z
najciekawszych płyt ART ZOYD i pierwsza, stuprocentowo
przekonywująca pod względem realizacji technicznej jakości dźwięku.
Autor: Achim Breiling
"Derniere Danse - Extracts from Phase IV" '83 promocyjny MLp i
zawarta w nim broszura.
|